Ogarnęła mnie nostalgia.
Jak zawsze gdy , wokół otaczają nas kolory jesieni , gdy zbliża się listopad.
Spróbuję wziąć się w garść i napisać post o jesieni, która sama w sobie jest
nostalgiczna.
We wtorek wyszłyśmy ( sekcja fotograficznej przy UTW - FOTOPSTRYK) w plener.
Wiele liści opadło już z drzew, ale moim koleżankom udało się zrobić ciekawe zdjęcia.
Wybrałam te na których są jesienne panie.
Idzie parkiem pani jesień parasolkę w ręku niesie......
W czasie tego spaceru nie zrobiłam żadnego zdjęcia.
Nawet trochę popstrykałam do momentu gdy odkryłam,że pamięć z mojego aparatu została w komputerze.
Ciekawe ,gdzie zostawiłam własną :))
W połowie października byłam w Poczdamie.
Zwiedzaliśmy park otaczający Pałac Sanssouci.
Zachwycił mnie park i panująca w nim jesień.
Wokół wielkiej fontanny widoczne są rzeźby rzymskich bogów.
Rzeźby można spotkać na każdym kroku.
Ozdabiają cały park.
Pięknie wyglądają na tle liści przebarwionych kolorami jesieni.
Zachwyciły mnie jak zawsze drzewa.
Prześwity między nimi to jak bajkowy świat.
Park wydaje się bezkresny
Wciąż między pniami drzew widać jeszcze piękniejsze jego fragmenty.
A kolory jesieni nadały im tajemniczości.
Jeszcze gdzie niegdzie było sporo zieleni ,
ale panowały jesienne barwy.
Jeszcze
pałac Cecilienhof w barwach jesieni,
Holenderski wiatrak u bram pałacu Sanssouci
i jeden z pawilonów pałacu.
Pozdrawiam jesiennie wszystkich odwiedzających.