wtorek, 17 lutego 2015

Moje malowanie

Przede wszystkim dziękuję , bardzo dziękuję za serdeczne komentarze pod moim ostatnim postem .
Rzeczywiście jest we mnie jakiś pęd do poznawania, do nauki czegoś nowego.
Wiem robiąc jedną rzecz można dojść do perfekcji.
Mi jednak nie o to chodzi ja chcę poznać wiele rzeczy , wiele metod, wiele sposobów w różnych dziedzinach. Cieszę się jak dziecko gdy odkrywam że zrozumiałam , że potrafię .
Na pisanie o tym wszystkim, niestety,  najczęściej brakuje mi czasu.
Na zajęcia koła plastycznego dla dorosłych w Domu Kultury chodzę już drugi rok.Jesteśmy już po pierwszej wystawie. Zdjęcie z wernisażu zamieściłam w poprzednim poście .Dziś chcę pokazać obrazy jakie powstały w ciągu półtorarocznego mojego chodzenia na zajęcia.
    Pierwszą moją pracę wykonałam  suchymi pastelami patrząc na ustawione na stole naczynia.
             
Druga była już wykonana farbami akrylowymi.
Do trzeciej pracy nasza instruktorka pani Wiolettka utworzyła kompozycję z wiszących krzeseł.
Każde krzesło tworzyło własną trójwymiarową przestrzeń
Następne   prace to również martwa natura.
Na zdjęciu nasza opiekunka przed kompozycją którą utworzyła   z materiałów ,misek ,garnków i kubków.
Każda z nas wybrała pod jakim kątem i jaką część ekspozycji  chce namalować.
Prace wykonałyśmy temperą, kolory  nie musiały być takie jak w rzeczywistości..
                                        Nasze prace w trakcie malowania.
Lubię kolory stonowane, beże brązy.
                             W tej pracy celowo użyłam jaskrawych kolorów.
Następnym tematem prac było niebo. Na formacie dwa razy większym niż zwykle mój pędzel poruszał się  po omacku jak człowiek w gęstej mgle.
Portret miał być ostatnią naszą pracą przed wystawą.
Nawet ktoś zrobił mi  zdjęcie podczas malowania.
Ta zerkająca dama to mój pierwszy portret wykonany na płótnie farbami akrylowymi.Dziś widzę ,że nad twarzą mogłabym jeszcze popracować. Wtedy bałam się już czegokolwiek ruszyć, ale dzięki temu że namalowałam go na zajęciach,  powstały w domu cztery portrety moich wnuków.( pokazywałam je tutaj i tu)

Przed samą wystawą ukończyliśmy jeszcze rysunki ornamentów.
Ponieważ tytuł naszej wystawy brzmiał  POMIĘDZY więc jak najbardziej pasował .

                               Na zakończenie jescze  zdjęcie z wernisaż.
   
Pozdrawiam wszystkich odwiedzających bardzo serdecznie:))



sobota, 7 lutego 2015

Rocznica

Sobota rano . Młodzi poszli do pracy, dziewczynki jeszcze śpią. Włączyłam komputer. Moje pierwsze kroki w komputerze to Facebook .Obejrzałam -  nic ciekawego.
Drugi krok to pulpit  blogu. Tu  najczęściej wybieram posty moich ulubionych blogerek i czytam aż obudzą się moje wnuczki.
Dzisiaj jednak zmieniłam kolejność. Ponieważ minęło już więcej niż miesiąc od mojego ostatniego postu postanowiłam spojrzeć na statystykę.
Czy ktoś tu jeszcze zagląda?- pomyślałam
Jakie było moje zdziwienie,gdy zobaczyłam, że kilka osób odgrzebało mój pierwszy post ZAGUBIONA.
Oczywiście przeczytałam go i odkryłam , że za dziesięć dni będę obchodziła czwartą rocznicę:))
W dzisiejszym poście spróbuję podsumować minione lata.
W 2011r byłam rzeczywiście bardzo zagubiona.Nie wiedziałam co zrobić z nadmiarem wolnego czasu.
Bardzo lubiłam  swoją prace( moja córka twierdzi ,że należę do nielicznych wybrańców)W ciągu swoich 39 lat pracy nauczycielskiej nie przypominam sobie ucznia którego bym nie lubiła.Owszem zdarzały się dzieci które początkowo próbowały  popisywać się, ale nigdy nie trwało to zbyt długo.Po krótkim czasie stanowiliśmy jedną wielką rodzinę-moi uczniowie , ich rodzice  i ja.
Trzeba było jednak zamknąć za sobą drzwi i zacząć  uczyć się żyć inaczej.
Miałam wielkie szczęście , że odkryłam Uniwersytet Trzeciego Wieku. Tu z nauczyciela zamieniłam się w uczennicę. W sumie zawsze lubiłam się uczyć i miałam tą wiarę w siebie, że jeżeli tylko będę bardzo chciała to mogę nauczyć się prawie wszystkiego.
Rozpoczęłam naukę od kursu komputerowy
dzięki któremu mogłam prowadzić ten blog.

 Różnych ozdób świątecznych( i nie tylko) nauczyłam się na zajęciach sekcji artystycznej.

Zasady dobrej fotografii opanowałam( może jeszcze nie do końca)  na sekcji fotograficznej.
                                         Plener fotograficzny w Kosobudkach.
Śpiewam w zespołach  .
                                   Z zespołem Retro na przeglądzie kolęd w Szczańcu.
                                    Z zespołem Miłośników Piosenki Turystycznej w Dniu Odkrywcy.
                             
                                        Maluję na zajęciach plastycznych.
                                                 W pracowni
                                                              na wernisażu
Poznaję najbliższą okolicę na wyprawach rowerowych.

Na wycieczkach z klubem turystycznym zwiedzam ciekawe miejsca w Polsce.
                                            Odkrywcy we Wrocławiu.
Dbam o swoją sprawność fizyczną
                                              na gimnastyce
                                                         na zumbie.
Dzięki sekcji literackiej próbuję pierwszych kroków w pisaniu wierszy

……SENIORKA…15.03.14r
Jestem sześćdziesięciolatką
Jeszcze sześćdziesięciolatką,
Bo do siedemdziesiątki
Tylko cztery latka.
Czas mnie nie oszczędza
Strzyka coś w kolanie
Mam prawie codziennie
Z lekami śniadanie.
            Dbam o swoje zdrowie
            Gimnastykę robię
            Jeżdżę na rowerze
             I dużo się śmieję.
Jestem w miarę zdrowa
Jestem w miarę szczupła
Mimo swoich latek
Ubieram się jak córka.

Myślę ,że przez te cztery lata moje życie obróciło się o całe 360 stopni. Robię rzeczy o  których nawet nie  śniłam.Sprawia mi wiele radości ,że mogę  spędzać czas razem z koleżankami tak samo aktywnymi jak ja.
Słucham uważnie, często dużo   młodszych instruktorów. Nie pragnę być w tym wszystkim bardzo dobra, ale staram się .W każdą pracę wkładam wiele serca..
Jakoś na wszystko znajduję czas, a moje dzieci i wnuki kibicują mi wiernie w moich poczynaniach.

Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie:))