Napisanie trzech postów w ciągu trzech dni okazało się dla mnie niemożliwe.
Moja średnia częstotliwość to jeden post na tydzień.
Dziś spróbuję napisać drugą część z naszej wycieczki do "Ujścia Warty".
Park Narodowy to 8 tyś ha nadwarciańskich rozlewisk. Te wodno -błotne obszary są domem dla ptactwa . Dotychczas na terenie parku doliczono się około 270 gatunków ptaków.
My zwiedzamy południową część parku.Znajdujemy się około 2km od koryta rzeki Warty.
Nasza grupa turystyczna "Odkrywcy".
"Rzeczpospolita Ptasia" to towarzystwo przyjaciół Parku,a przede wszystkim ptaków które się tam znajdują.
Przewodnik poprowadził nas na groblę.
Mogliśmy, po raz pierwszy, zobaczyć rozlewiska.
Z wysokiej grobli widok był piękny.
Udało mi się zrobić kilka zdjęć brodzącym ptakom.
Obok zobaczyłam bardzo starą topolę.
Jeszcze jeden widok z grobli.
Przewodni ,powiedział nam,że teraz dopiero zabierze nas na ścieżkę wśród rozlewisk , zwaną Betonkę.
Ja i niektóre moje koleżanki puściły z wodzy fantazję i już w wyobraźni widziałyśmy chmary ptaków wirujących nad naszymi głowami i pływających w otaczających nas wodach.
Niestety większość ptaków było za daleko,żeby zrobić im dobre zdjęcie.
Nawet po dużym przybliżeniu,ptaki są mało widoczne.
Tylko małopłochliwe łabędzie,pływały blisko ścieżki i pozowały dumnie.
Ten pływał najbliżej.
Mijaliśmy bajorko pełne ptactwa wodnego.
Za stawkiem ,to chyba stoi żuraw ,a może czapla zadarła łepek do góry.
Udało mi się zrobić zdjęcie chmarze ptaków,które zerwały się do lotu.
Zrobiłam zdjęcia ptakom w locie.
Tak naprawdę to nie wiem co to za ptaki.
Próbowałam jeszcze wielokrotnie zrobić zdjęcie lecącym ptakom.
Owszem mam na nich przepiękne,błękitne niebo,niebo i jeszcze raz niebo.
Przewodnik powiedział nam,że jeżeli chcielibyśmy zrobić naprawdę dobre zdjęcia ptakom to musielibyśmy
zaczaić się na nie: w jednym z licznych domków obserwacyjnych,platformach widokowych czy w czatowniach obserwacyjnych.
Na to oczywiście musielibyśmy przeznaczyć dużo czasu.
My nie mieliśmy go zbyt wiele.Doszliśmy do pierwszej platformy widokowej.
I to byłby już koniec mojej relacji ze zwiedzania parku.
Chcę tylko tu jeszcze napisać ,ze na rozlewiskach trawa jest tak ładnie przystrzyżona przez ekologiczne kosiarki .
Nasza opiekunka wśród kosiarek :))
Kartka z notesu turysty:))
Pozdrawiam serdecznie odwiedzających:))