niedziela, 8 września 2024

Wakacyjne wspomnienia


 Wakacje już za nami , rozpoczął się nowy rok szkolny. Nasze chodniki nagle się zapełniły , ożyły. Wszędzie słychać wesoły gwar  dzieci i młodzieży. 

Jest tak jak powinno być😉

W ostatnim poście napisałam , ze spędziłam je wspólnie z wnuczętami ale  nie tylko:))

 W lipcu byłam wspólnie z ODKRYWCAMI nad morzem , jak zawsze  w Pogorzelicy . No może nie zawsze ale od wielu lat.

 Zmieniliśmy tylko Kormorana na Albatrosa.

Większość ludzi lubi zmieniać miejsca wyjazdu na wakacje. Ja nie. 
Lubię wałęsać się dobrze znanymi ścieżkami .
nad morzem



czy po lesie.

Odwiedziliśmy jak co roku park 


Przeszłyśmy go wzdłuż i wszerz . Doszliśmy do naszego ulubionego drzewa. Zawsze robiliśmy sobie przy nim  zdjęcie . Tym razem nie było już takie atrakcyjne . Zwyczajnie przekwitło.


                                                  A  miejsce kwiatów zajęły  owoce.



Lubię też chodzić po  nadmorskich miasteczkach.
 Nie przeszkadza mi ,że ciągle są te same sklepy, stragany

Dla mnie ważne jest z kim spaceruję  i kogo mogę spotkać.
W tym roku miałam wyjątkowe spotkanie:))

Magdalena to moja bardzo miła była uczennica, która od wielu lat mieszka w Niemczech.
Obie musiałyśmy się wybrać nad morze właśnie do Pogorzelicy żeby się spotkać.
( Gdybyś natrafiła na ten post  Madziu to zawsze serdecznie Cię pozdrawiam)
Troszkę się rozkleiłam przypominając sobie nasze spotkanie:))
Wracając do naszej grupy ODKRYWCÓW, jak zawsze nad morzem mieliśmy ten jeden wyjątkowy dzień.  

Tym razem pod hasłem 
RAZ DWA TRZY CZERWONO MI



Im jesteśmy starsi tym  przebrania są skromniejsze , a właściwie pozostajemy tylko przy  akcencie koloru:))Cały wieczór również jest mniej urozmaicony niż kiedyś. Nie da się ukryć -starzejemy się. 
Zawsze jednak tego dnia przyjmujemy NOWYCH do naszej grupy.
Wieczór od kilku lat prowadzę z Jolą .
W tym roku chrzest bojowy był delikatny ,ponieważ kandydatkami były trzy koleżanki.

Pasowania dokonał Andrzej, szef nasze grupy .

Podczas każdego pobytu nad morzem robimy wspólne zdjęcie w naszych klubowych koszulkach.

Na zakończenie jeszcze rzut oka na morze.





Pozdrawiam serdecznie odwiedzających:))



niedziela, 18 sierpnia 2024

Czy pisanie to uzależnienie?

 Wracam. Tak naprawdę nie wiem  czy na dłużej czy na chwilę.

Mówią, że pisanie to pewien rodzaj uzależnienia. Jak zacznie się pisać to już na zawsze. 

Pewnie to prawda. Piszę .

Przede wszystkim mój papierowy pamiętnik. Był czas że to blog zwyciężał a pamiętnik leżał w kącie.

Teraz jest odwrotnie. Tak naprawdę nie wiem od czego to zależy. Mam nadzieje , że z czasem , będą tak samo ważne.

Mamy wakacje ,  spędzam  je z moimi najmłodszymi wnuczętami 


  widzę jak bardzo się rozwijają. 
Próbuję to wszystko  uchwycić ,
 Z doświadczenia wiem jak szybko mija czas. Więc przebywam z nimi  jak najwięcej 
dopóki
 moja wnuczka chce być jeszcze księżniczką a wnuk żołnierzem.

Moje starsze  wnuczki i wnukowie urośli nie wiadomo kiedy 😀😀 
Oczywiście spotykam się z nimi ale mają już swój dorosły świat.

Wróćmy do pisania
Piszę wiersze
Ostatnio została wydana następna antologia w której znajdują się wiersze z naszej sekcji literackiej, ale nie tylko.

Na zdjęciu ta środkowa WIOSNA z cyklu  " Cztery pory roku"
 Do druku przygotowywana jest  następna - LATO.
W każdej z nich jest kilka moich wierszy.
Jeden ( najkrótszy ) z nich to

Marzenie letnie

Po kwitnącej łące
idę w letniej sukience
wśród zielonych łanów traw.
Słyszę śpiew ptaków
szum wiatru
Jestem.
Moje prawie wszystkie wiersze są krótkie ,.....no chyba ,że.. jest to coś do kabaretu.
Od trzech lat należę i piszę teksty do naszego BAKALARETU. Teksty to najczęściej zmienione słowa do znanych piosenek.
Ostatnio  parodiowałam "Kaczkę dziwaczkę" wytykając  niedbalstwo ludzi odpowiedzialnych za nasze bezpieczeństwo na ulicach miasta.

 
To jest adres do tej mojej kaczki dziwaczki. Niestety moje wykonanie nie jest najlepsze,



Pozdrawiam wszystkich serdecznie ja zabieram się do poczytania postów u moich znajomych , a mam wiele zaległości:))