Ja oczywiście nie miałam ferii, ale ferie miały moje wnuki.
Przez cały czas (z małymi wyjątkami) miałam czwórkę wnuków w domu. Chłopcy nawet spali u nas .Jak ferie to ferie.
farbkami,
ołówkiem . Babcia rysuje ołówkiem to one też.
Oklejaliśmy pudełka
i malowaliśmy jajka.
Są tu jajka zrobione przez moje wnuki i te które sama pomalowałam.
Mimo ,że na ferie byłam bardzo zajęta wnukami, wzięłam udział w spotkaniu z przedstawicielami UTW z Zielonej Góry.
Pani Jadwiga Korcz-Dziadosz opowiedziała o działalności ZUTW.
Nie opuściłam też zajęć sekcji turystycznej i artystycznej.
Ania zaproponowała zrobienie jajka z papieru.
Robiliśmy taką bombkę(tutaj),a teraz zabraliśmy się za jajko.
Różnica między bombką ,a jajkiem jest tylko taka ,że zaczynamy od czworokąta(potrzebne są dwa czworokąty-na początku i na końcu).
Wyszło takie kolorowe bo zrobiłam je z karteczek pozostałych z bombek .
W międzyczasie zrobiłam jajko metodą karczocha.
Te jajka zrobiła moja koleżanka Alicja,
a te Zosia.
Pozdrawiam wszystkich odwiedzających:))
Pracowicie i bardzo pomysłowo minęły Ci te ferie. Potrafisz, widzę zająć się swoimi wnukami, tak by rozwijały zdolności manualne. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWnuki miały ferie, a Ty byłaś bardzo zajęta. Znalazłaś jednak czas na swoje przyjemności i to wspaniałe. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNie ma jak praca zespołowa.Zwłaszcza z Kochanymi wnukami:))Piękne pamiątki pozostały Ci po feriach.
OdpowiedzUsuńPiękne pisanki.Bardzo fajne spotkanie.
Pozdrawiam serdecznie
Prowadziłaś Teniu domowe przedszkole, ale rezultaty zabawy i pracy bardzo owocne!Pisanki wyszły wam super! A koleżanki masz bardzo zdolne, piękne jajeczka zrobiły!Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńMiałaś Teniu bardzo pracowite ferie,efekty wspólnych zajęć wspaniałe.Te dwa tygodnie udane,bliski kontakt z wnukami to cudowna sprawa.A pisanki piękne!!!
OdpowiedzUsuńJuz kilka razy pisalam ten komentarz ale zawsze internet robil mi kawal...mam nadzieje ze dzis bede mogla wyrazic moja zdrowa zazdrosc ze masz wnuczeta obok siebie..ich rysunki wyrazaja bardzo duzo, moje dwie wnuczki tez rysuja , rysuja nawet dla mnie, najczesciej ptaszki i motylki, bo wiedza ze je bardzo lubie, a potem moje corki przesylaja wizerunki przez telefon, i tak teraz wiele rodzin funkcjonuje. Szczegolnie w Wenezueli, gdzie w tej chwili jest wzmozona emigracja mlodych..bardzo serdecznie cie pozdrawiam...a
OdpowiedzUsuńTereniu bardzo pracowicie i pomysłowo spędziłaś ferie...Pisani bardzo ładne...Cieplutko pozdrawiam...
OdpowiedzUsuń