Druga tegoroczna wycieczka ODKRYWCÓW to wycieczka do Krosna Odrzańskiego.
Do wczoraj prawie nie było u nas śniegu, w ciągu jednej nocy spadło kilkanaście centymetrów.
Na świecie zrobiło się pięknie, ale trochę martwiłam się o drogę.
Gdy dojechaliśmy , wokół było biało i pięknie.
Pod nogami skrzypiał śnieg. Nie baliśmy się mrozu, ponieważ w planie nie mieliśmy pieszej wędrówki.
Przyjechaliśmy zwiedzić kościół i zamek.
W tym momencie chciałam napisać,że nasza grupa ma naprawdę szczęście do przewodników.
Często wspominam cię
małe miasto nad błękitną
wartką Odrą……
Tak zaczyna się "Oda do Krosna " Klabunda.
Zwiedzanie rozpoczęliśmy od kościoła św.Jadwigi.
Kolumny i światło wpadające przez dużą ilość okien powodują ,że wnętrze kościoła wydaje się większe niż jest w rzeczywistości.
Organy Sauera są największe na terenie zachodniej Polski .
Po wyjściu z kościoła udaliśmy się do Zamku Piastowskiego .
Po drodze oczywiście zdjęcia.
Stoimy przed skrzydłem zachodnim,które wraz z południowym zostało wyremontowane i udostępnione zwiedzającym.
Skrzydło wschodnie , północne i tzw." wieża północna" stanowią trwałą ruinę.
W izbach muzealnych Zamku Piastowskiego znajdują się wystawy obrazujące historię Krosna Odrzańskiego.
My, jak zawsze słuchaliśmy z zainteresowaniem przewodnika,
który z wielkim zaangażowaniem opowiadał nam historię grodu
oraz eksponatów zebranych w muzeum .
Oczywiście robiliśmy zdjęcia.
z księciem,
A teraz??
Czy ten groźny rycerz pozwolił przejść naszemu koledze???
Czy może ostrze poszło w ruch???
Kończę ten post ostatnimi wersami "Ody do Krosna" , które lubił powtarzać nasz przewodnik.
Gdzie Bóbr do Odry
a czas do wieczności wpływa.
Po drodze oczywiście zdjęcia.
Stoimy przed skrzydłem zachodnim,które wraz z południowym zostało wyremontowane i udostępnione zwiedzającym.
Skrzydło wschodnie , północne i tzw." wieża północna" stanowią trwałą ruinę.
Wystawy są bardzo ciekawe , niektóre elementy wykonane są przez mieszkańców Krosna.
Gablota przedstawiająca Legnickie Pole 1241r.
Makieta wykonana przez pana Roberta Polańskiego
Pan Polański był obecny w muzeum.
Chętnie odpowiadał na nurtujące nas pytania. My, jak zawsze słuchaliśmy z zainteresowaniem przewodnika,
który z wielkim zaangażowaniem opowiadał nam historię grodu
oraz eksponatów zebranych w muzeum .
Takiej maszyny do pisania jeszcze nie widziałam.
Z młodym nieznanym rycerzem,
z księciem,
Z księżną Jadwigą.
Czy ten groźny rycerz pozwolił przejść naszemu koledze???
Czy może ostrze poszło w ruch???
Kończę ten post ostatnimi wersami "Ody do Krosna" , które lubił powtarzać nasz przewodnik.
Gdzie Bóbr do Odry
a czas do wieczności wpływa.
Ale tam fajnie było. Czytałam i czułam się, jakbym ja sama uczestniczyła w tym wyjeździe. Ciekawie opisujesz. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAleż cudowny ten kościół.Wspaniała wycieczka.Bardzo ciekawie ją opisałaś, za co Ci dziękuję:)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Ledwie rok zaczęty, a Ty już 2 wycieczki bardzo ciekawe zaliczyłaś, trochę zazdroszczę! Ja może dopiero,póżną wiosną, gdzieś się wybiorę!Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńTeniu,brakuje już mi słów by wyrazić swój zachwyt nad Twiom blogiem.Każdy post jest doskonały.Potrafisz ciekawie opisać swoje i nasze przeżycia wycieczkowe.Dziękuje i pozdrawiam w imieniu wszystkich uczestników tej wyprawy turystycznej.:)))
OdpowiedzUsuńBrrr az mi sie zimno zrobilo jak ogladam zdjecia grupowe na zewnatrz;) A wycieczka bardzo ciekawa!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za wszystkie komentarze.Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńWspaniała wycieczka. Podobało mi się wnętrze kościoła. Zamek też z pewnością był ciekawy. Jesteś cudowna, masz tyle zainteresowań i nie siedzisz w domu.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTereniu tak pięknie opisałaś wycieczkę i wstawiłaś wspaniałe zdjęcia,ze poczułam się jak bym też tam była.Cieplutko pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń