środa, 26 września 2012

WYPRAWA ROWEROWA 18/2012

W niedzielę jak zawsze wybraliśmy się naszą wyprawię.Temperatura nie była zbyt wysoka,ale słońce świeciło pięknie,zachęcając do jazdy.
                                           Stawiliśmy się prawie w komplecie.
Trasa: Świebodzin- Rozłogi-Jez.Wilkowskie - Świebodzin. Około 22km.
W Rozłogach  postanowiliśmy  zatrzymać się na chwilę w związku z odbywającym się tam Festynem.
                                      Spotkaliśmy tam Danusię- szefową UTW w Świebodzinie.

                    Andrzej został na straż przy rowerach,a my poszliśmy oglądać atrakcje festynu.

                                                         Spodobało nam się stoisko z pieczywem.
                        Dmuchane pałace i trampolina to świetne miejsca do zabawy dla milusińskich.
                         Dla trochę starszych milusińskich dużą atrakcją był zlot motocyklistów.
Nasza grupa była krótko na festynie,nie widzieliśmy  więc akrobacji jakie wykonywali  Ci wspaniali młodzi mężczyźni, "fruwając" na swoich maszynach.
Zaciekawionych odsyłam na stronę:
http://www.facebook.com/photo.php?fbid=430302193683491&set=a.430300553683655.100706.100001111413800&type=1&theater
                                          Jedno ze zdjęć umieszczonych na powyższej stronie.
Festyn był charytatywnym piknikiem pod hasłem SZCZĘŚCIE dla DAMIANA.W czasie jego trwania można było wspomóc ciężko chorego małego chłopca.

Jeszcze jedno wspólne zdjęcie przy rowerach i ruszyliśmy w kierunku jeziora Wilkowskiego.
 Po kilku kilometrach okazało się ,że duży odcinek naszej ścieżki rowerowej jest w trakcie przebudowy.

Po trudach przepychania rowerów, postanowiliśmy zrobić przerwę na kawę.

Na polance słoneczko przygrzało.


Po wypiciu kawy okazało się,że Terenia miała  niespodziankę przygotowaną przez Lilę.


Lila ,nasza koleżanka z grupy rowerowej,jest po operacji.Przez jakiś czas nie może jeździć z nami. Ugotowała dla nas zupę krem z dyni.
                                                Zupa bardzo nam smakowała.
Dziękujemy Ci Liluś i życzymy szybkiego powrotu do zdrowia i oczywiście dołączenia do nas:))
Niedzielna wyprawa była krótka ale dość męcząca.Okazuje się ,że bardziej męczy prowadzenie roweru niż jazda na nim, a nasz ciekawość poznawania  nowych tras rowerowych  zaprowadziła nas na calkowicie zarośniętą  ścieżkę  w lesie .
I znowu musieliśmy pchać rowery brnąc po kolana w zaroślach.
Humory nas jednak nie opuściły i wszyscy czekamy na następną wyprawę.



poniedziałek, 24 września 2012

Gorzów Wielkopolski

Tak jak napisałam w ostatnim poście,wracając z Barlinecko-Gorzowskiego Parku Krajobrazowego zatrzymaliśmy się w Gorzowie.Mieliśmy do dyspozycji tylko dwie godziny.Postanowiliśmy zwiedzić Katedrę ,a resztę czasu przeznaczyć na spacer po bulwarze nad Wartą
Gorzowska katedra  to średniowieczna świątynia , zbudowana w stylu gotyckim z  palonej cegły , posiadająca trzy nawy.
Jest kościołem parafialnym pod wezwaniem Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny.
Tak wygląda  nocą. Zdjęcie ściągnięte ze strony  wikipedii,gdzie autor(niestety nie było nazwiska) pozwala
rozpowszechniać fotografię.
Ołtarz główny to renesansowy tryptyk, umieszczony w prezbiterium.Jego główna część w formie płaskorzeźby ,przedstawia Górę Kalwarię po ukrzyżowaniu Chrystusa.
                                        Na jednym z filarów piękny obraz Matki Bożej.

Główną atrakcją było zwiedzanie muzeum które znajduje się w wieży katedry.Niestety dużo osób z naszej grupy zrezygnowało,obawiając się trudów wspinaczki na tak wysoką wieżę.
Ja mimo,że mam lęk wysokości poszłam i oczywiście jestem bardzo z tego zadowolona.
Zwiedzanie wieży podzielone jest na kondygnacje .

Na każdym piętrze można  było odpocząć i posłuchać ciekawych opowieści przewodnika o historii diecezji
i miasta.
Obejrzeć epitafia Szwedów z czasów wojny trzydziestoletniej.


               Wystawę rzeźb drewnianych.Surowe z ciosanego drewna ale piękne w swojej prostocie.

Na czwartym piętrze znajdują się dzwony i mieszkanie dzwonnika.
                                                          Trzy dzwony mniejsze
                                                                  i ten wielki.
Ówczesny dzwonnik musiał być niskiego wzrostu.
                 Irena i Andrzej nie mogliby poruszać się swobodnie po tym mieszkaniu.
Zegar znajduje się na kondygnacji szóstej a nad nim na najwyższym piętrze  platforma widokowa.
Oczywiście robiliśmy  zdjęcia panoramy miasta.
W czasie robienia zdjęć odezwały się wspomnienia.
Patrząc na zawarcie szukałam wieży kościoła  Chrystusa Króla do którego chodziłam jako dziecko,gdzie przyjęłam pierwszą komunię świętą.

W tym kierunku jechałam   do mojego ogólniaka im Puszkina.

Na tym zdjęciu w oddali widać wzgórze jedno z siedmiu na których zbudowany jest Gorzów.
                                                           Nasza grupa przy fontannie.
Od tego momentu mieliśmy już czas wolny.Większość z nas poszła nad Wartę.

Kilka zdjęć z bulwaru.


Pozdrawiam serdecznie wszystkich odwiedzających:))

sobota, 22 września 2012

Barlinecko-Gorzowski Park Krajobrazowy

W naszym województwie lubuskim jest siedem Parków Krajobrazowych.
Celem naszego Klubu Turystycznego  było zwiedzenie każdego z nich.
Tak więc byliśmy w:
 Gryżyńskim  Parku Krajobrazowym o najmniejszej powierzchni ( 2 774ha)  w który podziwialiśmy wieloletnie dęby,
Łagowskim Parku Krajobrazowym,  najstarszym  (powstał w 1985r) z jeziorami o przeźroczystej wodzie,
Park Krajobrazowy "Łuk Mużakowa", najmłodszy park( powstał 2001r) z pięknymi ogrodami i bajkowym zamkiem,
Krzesińskim Park Krajobrazowy w którym podziwialiśmy  wioskę bocianów Kłopot,
Park Krajobrazowy Ujście Warty,kraina  wody i ptaków  "Rzeczpospolita ptasia".
Pszczewski Park Krajobrazowy z pszczelim skansenem
i ostatni w którym byliśmy w piątek(20.09) Barlinecko- Gorzowski.

Po drodze zatrzymaliśmy się w Łosnie, gdzie na niewielkim  wzniesieniu, otoczony wysokimi drzewami znajduje się XIX wieczny kościół.


                    Drewniany ołtarz przedstawiający św apostołów Piotra i Pawła.
                                            Ciekawa polichromia na suficie.
                               Na drewnianym balkonie 5-głosowe organy z 1908 roku.
Odwiedziny w Barlinecko-Gorzowskim Parku  Krajobrazowym rozpoczęliśmy od prelekcji  w Lesnej Stacji Dydaktycznej w Lipach.

Dowiedzieliśmy się ,że park ten jest największy na terenie województwa lubuskiego i zajmuje razem z otuliną 55tyś ha.
Po prelekcji udaliśmy się na trzygodzinny spacer.
Południowa część Parku tworzy Puszczę Gorzowską, gdzie dominują lasy mieszane
              .
Na dużych obszarach znajdują się lasy bukowe.

Na tym zdjęciu Wincenty tłumaczy mi jaka  jest różnica między grabem i bukiem.
                   Po drodze niektórzy z nas zebrali sporo grzybów.
Dawno nie widziałam takich muchomorów.A tu była ich cała rodzinka.


Pospacerowaliśmy


                         posłuchaliśmy ciekawych opowieści przewodnika
                                         i zadowoleni wróciliśmy .
W drodze powrotnej zatrzymaliśmy się w Gorzowie,ale to już opiszę w następnym poście.
Pozdrawiam wszystkich odwiedzających:))