Stąd wyruszaliśmy codziennie zwiedzać ciekawe okolice i tu wracaliśmy wieczorem zmęczeni ale zadowoleni, że odkryliśmy następny kawałek Sudetów Wschodnich.
Nie zwykliśmy jednak przesiadywać w pokojach.
Po krótkim odpoczynku ,
małymi grupkami,
a czasami większymi
wyruszaliśmy na spacer po Międzygórzu.
Podziwialiśmy drewniane domki
lub kamienno- drewniane budynki w stylu Tyrolskim.
i
hortensje o wyjątkowo niebieskich kwiatach.
Po drodze mijaliśmy drewniany kościół z połowy XVIII wieku
a tuż za nim na wzgórzu
kościół św. Krzyża z pierwszej połowy XX wieku.
Widok z góry na domki w stylu tyrolskim.
Następnie mijając rzeczkę
szliśmy nad wodospad Wilczki,
który jest największym wodospadem w Masywie Śnieżnika.
Na moim zdjęciu krzewy zasłaniają dużą część wodospadu.
To zdjęcie jest z internetu (TU)
Spada z 22metrów do kotła i dalej płynie wąskim wąwozem zwanym kanionem amerykańskim ,
którego pionowe skały osiągają nawet 25m.
Wokół wodospadu rośnie piękny las mieszany.