Pełni optymizmu wyruszyliśmy na naszą siedemnastą w tym roku wyprawę.
Zebrało się nas jedenaścioro.
Trasa: Świebodzin- Ołobok- las - Łąkie -Niedźwiedno- Świebodzin. 28km
Celem naszej wyprawy był las w okolicach Ołoboku , no i oczywiście grzyby w tym lesie.
Po drodze zauważyliśmy ,duże postępy przy budowie ścieżki rowerowej.
Odważni z nas postanowili sprawdzić.
Okazało się, że nie pojechali zbyt daleko.
Przejeżdżając przez Ołobok zauważyliśmy ,że odbywają się zawody.
Zatrzymaliśmy się na chwilę.
Była komisja, a na stoliku czekały puchary na najlepszych.
Zawodnicy to piękne owczarki .
Z ciężkim sercem ( taka psiara jak ja mogłabym tam zostać ) ruszyłam za grupą.
Gdy byliśmy w lesie odwiedziliśmy znaną nam śluzę.
Zawodnicy to piękne owczarki .
Z ciężkim sercem ( taka psiara jak ja mogłabym tam zostać ) ruszyłam za grupą.
Gdy byliśmy w lesie odwiedziliśmy znaną nam śluzę.
Od razu przypomnieliśmy sobie sałatkę, którą poczęstowała nas Basia gdy byliśmy tu pierwszy raz.
W lesie ruszyliśmy na poszukiwanie grzybów.
Owszem znaleźliśmy, ale o czerwonych łebkach.
Ślicznie wyglądają na zdjęciu.
Grzybów nie nazbieraliśmy, ale miło spędziliśmy czas.
Po wypiciu kawy ruszyliśmy dalej.
Zatrzymaliśmy się w lasku w okolicach Łąkie. Postanowiliśmy sprawdzić czy w tym lesie są grzyby.
Zrobiło się jednak nagle ciemno, wiedzieliśmy ,że za chwilę będzie padać.
Ruszyliśmy mając nadzieję , że zdążymy.
Niestety, lunęło.
Chowając aparat pod pazuchą pstryknęłam.
Niewielką ochroną były drzewa. Po chwili ruszyliśmy dalej i w ulewie dojechaliśmy do Świebodzina.
Byłam przemoknięta .
Po gorącej kąpieli pijąc ciepłą herbatę byłam bardzo zadowolona z wyprawy.
Pozdrawiam serdecznie odwiedzających.
Podziwiam Ciebie, wiem piszę to po raz setny, ale podziwiam za chęci, za promowanie zdrowia i pokazywanie innym, że każdy tak może, jak Ty.
OdpowiedzUsuńNowe przygody, nowe doznania i zawsze radosna, zgrana grupa. Brawo !!!Z chęcią czytam , oglądam zdjęcia i czekam na kolejne relacje . Pozdrawiam :)))
OdpowiedzUsuńJak bardzo herbata smakuje kiedy sie zmoknie, natrudzi i troche przemarznie. A te owczarki to i ja bardzo lubie...pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńZawsze podziwiam Wasze wyprawy. Musicie mieć kondycje tyle kilometrów przejechać. Świetną tworzycie grupę. Życzę Wam następnej miłej wyprawy.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń