niedziela, 21 lipca 2013

Pracownia Literacka Arkadiego Fiedlera

Nie wiem czy wszyscy wiedzą, że muzeum A. Fiedlera jest w Puszczykowie. To była pierwsza miejscowość do której przyjechaliśmy podczas ostatniej wycieczki . Dziś chcę opisać muzeum w  Puszczyków,pracownię literacką wybitnego pisarza i podróżnika.
Przy samym wejściu wita nas Swinks a za nim piramida Cheopsa. Są to  repliki oryginałów.
                                          Przechodzimy przez bramę słońca
i dochodzimy do willi w której Arkady Fiedler w 1974r. utworzył wraz z rodziną prywatne muzeum podróżniczych trofeów. Po śmierci pisarza jego synowie Arkady i Marek nieustannie wzbogacają zbiory placówki.
Centralna gablota wypełniona jest książkami pisarza. Fiedler  w swojej twórczości przybliża czytelnikowi
ludzi o różnych kolorach skóry, uczy szacunku do ich kultury i obyczajów. Jego 32 ksiązki były tłumaczone  w różnych językach.
Po muzeum oprowadzał nas syn pisarza Marek Fiedler również pisarz i podróżnik.
Pozwolił mi wybić rytm znanej melodii na indiańskim tamtam'ie.
Do naszych turystycznych notesów dostaliśmy oprócz pieczątek autograf pisarza.
              Uzyskaliśmy odpowiedzi na każde nurtujące nas pytanie.

W muzeum znajdują się dzieła sztuki różnych ludów: rzeźby, instrumenty muzyczne, broń indiańska i afrykańska, trofea i inne osobliwości.
Są też różne maski obrzędowe.
Dotknięcie jednej z nich zapewnia szczęście.
     Oczywiście wszystkie panie chciały dotknąć maski.

Park wokół muzeum  przepełniony jest wiernymi kopiami słynnych pomników dawnych cywilizacji.

                                                  Głowa Olmeka z Meksyku.

                                        Obok tipio stoi indiański wódz Siedzący Byk.

W muzeum znajduje się model żaglowca Krzysztofa Kolumba" Santa  Maria",

                                         a w ogrodzie replika w  naturalnej wielkości.

                          Obok żaglowca replika historycznego myśliwca Hurricana.

                                                             Kalendarz Inków.

Na kawę poszliśmy do piramidy .

Kawa w miły towarzystwie bardzo nam smakowała.
                                   
                       Była tam też tablica z hieroglifami  starożytnego Egiptu.
Oczywiście każdy z nas sprawdził jak zapisane byłoby jego imię tymi znakami.
Właściciele nazwali  Ogród Kultury i Tolerancji.
Uważam, że zarówno muzeum jak i ogród jest wart obejrzenia.
Na koniec zrobiłam zdjęcie roślinie której nie znam. Może ktoś wie jak się nazywa.
Jak zawsze pozdrawiam serdecznie wszystkich odwiedzających:))

11 komentarzy:

  1. Och Kochana i tak na każdym Waszym wspólnym zdjęciu widać pokłady szczęścia i zadowolenia z tego co razem robicie. A teraz po dotknięciu "tej maski" to się jeszcze spotęguje, czego z całego serca WAM życzę.
    Dziękuję za tyle ciekawostek i pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Teniu, ciekawa relacja z pobytu w Puszczykowie, zdjęcia udane. Dzieki !!!.Jako uczestniczka tej wycieczki chcę dodać,że wśród tego natłoku egzotyki jaką spotkaliśmy zachwyciliśmy się jeszcze czymś co w Muzeum - pracowni jest najcenniejsze - wyjątkową aurą dalekich podróży i Wielkiej Przygody.Pozdrawiam:)))

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajny reportaż Pani Tereso. A roślina to prawdopodobnie koka, czyli krasnodrzew pospolity. Tak mi się wydaje.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  5. Kochana Teniu,
    Od ponad roku, od dnia kiedy obejrzałam reportaż o życiu i twórczości Pana Fiedlera, w którym to synowie wspominali ojca, pokazywali stare jego fotografie i teksty, nigdzie niepublikowane i kiedy oprowadzili po muzeum, i po ogrodzie zamarzyłam o wycieczce do Puszczykowa. Niestety, jak dotąd, nic ze spełnienia marzenia mi nie wyszło...Ta wiosna i lato, póki co, nie obfituje w podróże, ale mam nadzieję, że pod jesień ...
    Bardzo Ci dziękuję

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję Meg ,że pojedziesz , bo obok tych wszystkich ciekawych ekspozycji jest jeszcze, jak napisała iram68, wyjątkowa aura dalekich podróży i Wiel
      kiej Przygody.
      Pozdrawiam:))

      Usuń
    2. ...tak, irama68 ma rację, to nie tylko muzeum kusi, kusi przygoda dalekich, wyjątkowych i ciekawych podróży podanych na "talerzu" :)
      Serdeczności:)

      Usuń
  6. Cudowna wycieczka! Te piramidy i tipi i samo muzeum na pewno jest ciekawe. Jeżeli jest to Puszczykowo obok Poznania, to następnym razem w razie podróży do tego miasta wstąpię na pewno. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak Aniu ,Puszczykowo jest w pobliżu Poznania.
      My jednego dnia zaliczyliśmy trzy miejscowości.W pobliżu Puszczykowa jest Rogalin i Kórnik.O tych miejscowościach napiszę w następnym poście.
      Warto tam pojechać .
      Pozdrawiam serdecznie:))

      Usuń
  7. Bardzo ciekawe muzeum i wspaniale, że zajmują się nim synowie A.Fiedlera. Miałaś kolejny bardzo miły wyjazd i spotkanie z przyjaciółmi. Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń