W tym roku pogoda jest bardzo kapryśna. Wiosną bardzo niskie temperatury nie dawały nam jeździć na nasze wyprawy rowerowe, teraz latem odwołane mamy wyjazdy przez zbyt wysokie temperatury.
Szkoda .
Bardzo lubię nasze wyprawy i zwyczajnie tęsknię do momentu kiedy znów wyjedziemy na trasę.
Jedyny pożytek z tego jest to ,że napiszę (mam nadzieję) posty w których wykorzystam zaległe materiały.
Dziś chcę napisać o Ogrodach Świata w Berlinie. Odwiedziliśmy je tydzień temu. Nie , nie zwiedziliśmy wszystkich bo jest to ogromny teren, ale to co obejrzeliśmy wystarczy na kilka postów.
Wszystko zaczęło się w 2000 roku ,gdy został otwarty Ogród Chiński.
Ten piękny pawilon to ukryte wejście do Ogrodu Odzyskanego Księżyca.
Na przeciw wejścia znajduje się pomnik Konfucjusza .
Humanitaryzm , praworządność, poprawność, mądrość i lojalność - to podstawowe cnoty,jakie powinny panować w relacji między ludzkiej-głosił Konfucjusz w V w pne. Uważam ,że cnoty te powinny funkcjonować również dzisiaj w XXI w ne w 2492 lat po śmierci chińskiego filozofa.
Przed wejściem do ogrodu wspólne zdjęcie.
W ogrodzie witają nas skalne rzeźby ,tworzące kaskady.
Wodospad , liczne strumyki i staw który znajduje się w centrum parku tworzą przyjemny klimat w którym panujący upał jest mniej dokuczliwy.
Zauroczyły mnie budowle chińskie ,które zbudowane są z materiałów przywiezionych z Chin i przez chińkich budowniczych.
Piękne altanki .
Niektóre ukryte wśród drzew.Małe konstrukcje wyłaniające się z wody .
Skały z tufu wulkanicznego.
W pawilonie na wodzie odbywają się śluby
Młoda para płynie łódką do domku na stawie,gdzie kapłan udziela im ślubu.
Świadkowie i goście weselni również dostają się łódkami. Szkoda, że nie widzieliśmy takiej ceremonii.Gdy bylismy już w autobusie widzieliśmy młodą parę która wraz z weselnikami wchodzili do parku..Niestety nie mieliśmy czasu na powrót.
W ogrodzie jest dużo urokliwych miejsc,
z każdego z nich chciałoby się mieć pamiątkowe zdjęcie.
Jest tu też herbaciarnia
w której można napić się prawdziwej chińskiej herbaty.
Piękny mostek nad jednym z licznych strumieni.
Tą bramą wyszliśmy z tego fascynującego miejsca.
O innych ogrodach napiszę w innym poście.
Jak zawsze pozdrawiam wszystkich odwiedzających i życzę przyjemnego weekend' u.
Piękny ogród do zwiedzania. Dobrze, że był przy wodzie, bo chociaż troszeczkę było chłodniej przy niej. To była Twoja kolejna bardzo miła wycieczka. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia zrobiłaś w Ogrodzie Chińskim, budzą się wspomnienia. Czekam na posty z pozostałych ogrodów. Teniu, pomimo upału warto było zobaczyć kawałek "Dalekiego Wschodu" Pozdrawiam:)))
OdpowiedzUsuńPozazdrościć, takiej wycieczki i tego , co zwiedziłaś! Piękny ogród, nigdy w takim nie byłam!Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń