sobota, 3 sierpnia 2013

Ogrody Świata w Berlinie.I

Na dworze jest bardzo gorąco, temperatura w cieniu ma dzisiaj osiągnąć 34C. To bardzo dużo.
W tym roku pogoda jest bardzo kapryśna. Wiosną bardzo niskie temperatury nie dawały nam jeździć na nasze wyprawy rowerowe, teraz latem odwołane mamy wyjazdy przez zbyt wysokie temperatury.
Szkoda .
Bardzo lubię nasze wyprawy i zwyczajnie tęsknię do momentu kiedy znów wyjedziemy na trasę.
Jedyny pożytek z tego jest to ,że napiszę (mam nadzieję) posty w których wykorzystam zaległe materiały.
Dziś chcę napisać o Ogrodach Świata w Berlinie. Odwiedziliśmy je tydzień temu. Nie , nie zwiedziliśmy wszystkich bo jest to ogromny teren, ale to co obejrzeliśmy wystarczy na kilka postów.
Wszystko zaczęło się w 2000 roku ,gdy został otwarty Ogród Chiński.
          Ten piękny pawilon to ukryte wejście do Ogrodu Odzyskanego Księżyca.
           
                         Na przeciw wejścia znajduje się pomnik  Konfucjusza .
    Humanitaryzm , praworządność, poprawność, mądrość i lojalność - to podstawowe cnoty,jakie powinny panować w relacji między ludzkiej-głosił Konfucjusz w V w pne. Uważam ,że cnoty te powinny funkcjonować również dzisiaj w XXI w ne w 2492 lat po śmierci chińskiego filozofa.
                                Przed wejściem do ogrodu wspólne zdjęcie.
                                  W ogrodzie witają nas skalne rzeźby ,tworzące kaskady.
Wodospad , liczne strumyki i staw który znajduje się w centrum parku  tworzą przyjemny klimat w którym panujący upał jest mniej dokuczliwy.
Zauroczyły mnie budowle chińskie ,które zbudowane są z materiałów przywiezionych z Chin i przez chińkich budowniczych.
Piękne altanki .
                                        Niektóre ukryte wśród drzew.
                                  Małe konstrukcje wyłaniające się z wody .


Skały z tufu wulkanicznego.

   
W pawilonie na wodzie odbywają się śluby
Młoda para płynie łódką do domku na stawie,gdzie kapłan udziela im ślubu.
Świadkowie i goście weselni również dostają się łódkami. Szkoda, że nie widzieliśmy takiej ceremonii.
Gdy bylismy już w autobusie widzieliśmy młodą parę która wraz  z weselnikami wchodzili do parku..Niestety nie mieliśmy czasu na powrót.
                               W ogrodzie jest dużo urokliwych miejsc,
                               z każdego z nich chciałoby się mieć pamiątkowe zdjęcie.
                                                     Jest tu też herbaciarnia
                                 w której można napić się prawdziwej chińskiej herbaty.

                                 Piękny mostek nad jednym z licznych strumieni.
                                 Tą bramą wyszliśmy z tego fascynującego miejsca.
                                O innych ogrodach  napiszę w innym poście.

Jak zawsze pozdrawiam wszystkich odwiedzających i życzę przyjemnego weekend' u.

3 komentarze:

  1. Piękny ogród do zwiedzania. Dobrze, że był przy wodzie, bo chociaż troszeczkę było chłodniej przy niej. To była Twoja kolejna bardzo miła wycieczka. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne zdjęcia zrobiłaś w Ogrodzie Chińskim, budzą się wspomnienia. Czekam na posty z pozostałych ogrodów. Teniu, pomimo upału warto było zobaczyć kawałek "Dalekiego Wschodu" Pozdrawiam:)))

    OdpowiedzUsuń
  3. Pozazdrościć, takiej wycieczki i tego , co zwiedziłaś! Piękny ogród, nigdy w takim nie byłam!Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń