niedziela, 29 marca 2015

Kożuchów

W czwartek byłam z naszą grupą Odkrywców na wycieczce, której celem był miedzy innymi Kożuchów.
Owszem słyszałam ,że jest w naszym województwie taka miejscowość ale .....zacznijmy od początku.
Nasze zwiedzanie rozpoczęliśmy od wspólnego zdjęcia.
Następnie udaliśmy się na spotkanie z przewodnikiem.
                              Szliśmy wzdłuż muru obronnego gdy w oddali zamajaczyła bryła murowanych domów z kościelna wieżą na szczycie.

Widok był tak niespodziewany i tak niesamowity ,że co kilka kroków robiłam zdjęcie.
                           Szkoda ,że dzień był deszczowy i ponury
                                        ale i tak zachwycona byłam widokiem.
Zamarzyłam, żeby przyjechać tu latem rozstawić sztalugę i malować, malować...
Naprawdę nie spodziewałam się takiego wspaniałego widoku.
Nie sposób pokazać tu wszystkich zdjęć które" na pstrykałam", ale proszę mi wierzyć ,że na każdym,  mur i zabudowania prezentują się równie dostojnie i wielkomiejsko, a przecież przyjechałam do malutkiej miejscowości. Około trzy razy mniejszej od Świebodzina- zarówno ze względu na ludność jak i obszar który zajmuje.
Prawie każdy dom w mieście to zabytek.
Wiele z nich wymaga remontu.
Z przewodnikiem spotkaliśmy się na rynku obok ratusza,
 który wyglądem nie pasował mi do tego miasta.
Przewodnik powiedział nam ,że miejscowi mówią , że to ich Picasso.

Odbudowano go w latach sześćdziesiątych ubiegłego wieku.Pozostałe po wojennych zgliszczach ściany - gotycką i neoklasyczną oraz wieżę połączono z nowoczesną architekturą.Jak dla mnie wygląda to trochę dziwnie.
Przewodnik opowiadał nam bardzo szczegółowo o zabytkach miasta.

Duże wrażenie zrobił  na mnie, znajdujący się za tą bramą, ewangelicki cmentarz.
Lapidarium założone w XVII wieku należy  do najokazalszych w Polsce.
                                         Znajduje sie tu 14 kaplic grobowych,
W mur otaczający cmentarz wbudowano ocalałe nagrobne płyty z wizerunkiem pochowanych osób
                                    lub z opisem ich życia.
Zamek to ostatnie miejsce które zwiedziliśmy w Kożuchowie.
Jak widać na zdjęciu przeprowadzany jest remont  budynku.
Część jest już wyremontowana i znajduje się w niej Kożuchowskie Centrum Kultury
Podczas zwiedzania nie obyło się bez sesji zdjęciowej.
                                              Janeczka z Ireną
                                                          Czesia
Marylka z miłą gospodynią obiektu( niestety zapomniałam  imienia)
Na zakończenie zostaliśmy zaproszeni na kawę.
                     W towarzystwie kożuchowskich  seniorów, przy miłej muzyce
                                popijając kawę,  pośpiewaliśmy .
Na zakończenie Marylka podziękowała  w naszym imieniu za bardzo miłe przyjęcie .
Pokrzepieni kawą ruszyliśmy do następnej miejscowości ale o tym już w innym poście.

Pozdrawiam serdecznie wszystkich odwiedzających:))

5 komentarzy:

  1. Cieszę się, że Kożuchów zrobił na Tobie takie wrażenie, to naprawdę ciekawe miasteczko pełne unikatowych zabytków. Mam nadzieję, że jeszcze wspólnie odkryjemy wiele takich perełek ! pozdrawiam i życzę miłego pobytu w stolicy :))

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale niespodzianka, nie slyszalam o Kozuchowie a bardzo sie ciekawie przedstawia, moze troche wymaga renowacji, bo jest wielka atrakcja turystyczna.Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo ciekawe i ładne miasteczko. Z pewnością warte odwiedzenia. Wspaniale , że zamek jest w remoncie, a nie będzie niszczał. Spotkanie też pewno z przyjemnością będziesz wspominać. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. W Kozuchowie tez bylam pierwszy raz . Piekne miasteczko , a ile zabytkow . Zostalismy bardzo milo przyjeci przez pracownikow Zamku . Pozdrawiam serdecznie !

    OdpowiedzUsuń
  5. Niestety, żałuję że nie mogę sobie przypomnieć Zamku. A przecież musiał tam być i w końcówce lat 50-tych i początku 60-tych, kiedy tam bywałam. Ale cóż to trochę czasu minęło:)))

    OdpowiedzUsuń