pojawiły się Indianki.
Byli też wodzowie plemion
wraz ze swoimi squaw.
Po drugiej stronie, na przeciwko Indian, miejsca na ławkach zaczęli zajmować
kowboje, którzy po chwili dumnie ustawili się do wspólnej fotografii.
Indianie również pozwolili się sfotografować.
Dwie białe twarze dołączyły do wspólnej fotografii Indian, demonstrując w ten sposób pokojowe nastawienie do tego narodu.
W pewnym momencie Biała squaw otrzymała kipu
Pismo węzełkowe zawiadamiało zgromadzonych , że zbliża się najważniejsza osoba, wódz zarówno Indian jak i Kowbojów.
I oto zjawił się ,
z dobrotliwym ojcowskim uśmieszkiem pozdrowił swój lud.
Powołał Radę Starszych i wypalił z nimi fajkę pokoju.
Nie do końca spodobało się to kowbojom, którzy poderwali się na równe nogi i zaśpiewali
zaczepną przyśpiewkę.
Indianie odpowiedzieli piosenką
i zagrzmiało:))
".A my się nie damy
pięknie zaśpiewamy..."
Słowa piosenek układaliśmy sami.
Zapamiętałam tylko refren piosenki indiańskiej
" I znowu kolorowy dzień
Indianin głośno śmieje się
A kowboj utyka
Bo nie ma konika."
Ponieważ piosenki nie rozstrzygnęły który naród był potężniejszy.
Postanowiono rozstrzygnąć to przeciąganiem liny.
Po jednej stronie ustawił się wódz "Biały Ząb" ze swoimi współplemieńcami.
Po drugiej kowboje ze swoim szeryfem.
Tak ciągnęli, że...
sznurek pękł i rozładowała się napięta sytuacja.
Mogliśmy więc stanąć do wspólnej fotografii.
Ramię w ramię Kowboje i Indianie .
A później wspólna zabawa.
Był konkurs na szybkie dmuchanie balonów.
Rzucanie laczkiem do celu.
Rzucanie i łapanie balonów napełnionych wodą.
Tak wyglądał Biały Kieł ,gdy w jego rękach pękł balon,
a tak cieszyły się zwyciężczynie tego konkursu.
Były okrzyki Indian
i uśmieszki Kowbojów.
Oczywiście były też tańce.
Indianie świetnie bawili się z Kowbojami.
Na tym zdjęciu nasi pierwszoklasiści.(po raz pierwszy byli z nami).
Na koniec Indianki i Kowbojka z mojego pokoju.
Gdyby ktoś miał kłopot z rozpoznaniem mnie,
To miło mi przedstawić się - Kropla Rosy:))
Jak zawsze pozdrawiam serdecznie wszystkich odwiedzających:))
To była świetna zabawa. Bardzo podobały mi się stroje uczestników. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńZupełnie Cię Teniu nie poznałam. W tej czarnej peruce wyglądasz jak prawdziwa Indianka. Muszę też pochwalić Waszą wyobraźnię. Młodzi powinni brać wzór z Waszego fajnego spędzania czasu.
OdpowiedzUsuńI ja tam byłam, wesoło z Wami się bawiłam. Z kowbojami rywalizowałam, z Indianami śpiewałam. Było radośnie i przyjaźnie !!!
OdpowiedzUsuńTeniu, bardzo pięknie i ciekawie opisałaś naszą zabawę. Pozdrawiam cieplutko, Szumiący Strumyk !!!
Swietnie!!! Tylko sie zastanawiam czy Wam nie bylo za goraco w tych strojach? Ja ogladajac same zdjecia juz sie spocilam:)))
OdpowiedzUsuńNajlepiej pasowalo by mi byc tym Bialym Klem, bo chociaz tors mial nagi, tyle tylko, ze ja mialabym z tym problem:))))
Tego dnia było bardzo chłodno.My co jakiś czas narzucałyśmy coś cieplejszego.Biały Kieł to wyjątkowo gorący człowiek:))
UsuńLato , u nas, wciąż się opóźnia:))
Pomysłów Wam nie brakuje i świetnie się bawicie, pozdrowionka.
OdpowiedzUsuńWitaj Teniu,
OdpowiedzUsuńZabawa jak widać była przednia, podziwiam WAS!
Serdeczności :)
Ależ to była szampańska zabawa. Świetna atmosfera aż bije od tych fotek .
OdpowiedzUsuńPrzeuroczo się prezentowaliście wszyscy. Ale moje serce skradła Kropla Rosy:)
Serdeczności moc posyłam
Toż tu jest cały długometrażowy film!!!!
OdpowiedzUsuńBrawo Odkrywcy.
Już Wam nie obce są i ziemie DźwiżynAmerik, a najcenniejsze są wspólne kowbojsko-indiańskie plażowanie pod gwiazdami.
Czytałam o tym 6 lat wstecz w indiańskiej prasie. Wiadomość podawał redaktor WinnyTam.
Unknown dzięki za miłe słowa, zapraszamy na następny wyjazd .
OdpowiedzUsuń