czwartek, 4 czerwca 2015

Hakerzy? Wirusy?

Część moich znajomych z Facebook'a czyta mój blog. Dlatego piszę.
Zacznę od e-maila ,który dostałam rano.
Droga Teniu, wczoraj w poczcie znalazłam wiadomość, że na swojej stronie na Facebooku oznaczyłaś mnie ze wspólnego gdzieś pobytu. Weszłam i... zamarłam. Każdy wpis po kolei był powielonym tym samym zdjęciem pornograficznym. Sprawdź u siebie, bo to może mój komputer? Nie znam się na tym. Strony innych moich znajomych tego paskudztwa nie mają. Znam Cię, więc wiem, że nie weźmiesz tego do siebie, tylko sprawdzisz, co się dzieje. Serdecznie Cię pozdrawiam( i podpis)

Z przykrością muszę napisać ,że padłam ofiarą nawet nie wiem kogo ,czy czego???
Wczoraj wieczorem dostałam taką samą wiadomość od znajomego(który jak się okazało też był ofiarą) .Myślę ,że gdyby dotyczyło to tylko mnie byłoby mi lżej, ale okazało się,że otwierając tą wiadomość jednocześnie wysyłałam  ją swoim znajomym razem ze zdjęciem pornograficznym.
Od razu napisałam  na stronie ogólnej ,że to chyba wirus.Wielu moich znajomych próbowalo mi doradzić co zrobić,żeby to znikło.
Oczywiście z mojej strony nagle znikły znaczek v ( ptaszek) nie mogłam więc usuną to zdjęcie zwyklą drogą.Poradzono mi zmianę hasła, też nie pomogło.W koncu doradziłam moim znajomym,żeby wyrzucali mnie ze zbioru znajomych , sama również usunęłam wszystkich.Miałam nadzieję,że to pomoże.
 Najbardziej martwiłam się ,że mogą obejrzeć to zdjęcie moi nieletni wnukowie, czy ich koleżanki i koledzy.
W pierwszym rzędzie zadzwoniłam więc do mojej córki,żeby sprawdziła ich konta i wyrzuciła mnie.
Pozostaje mi nadzieja ,że zbyt wiele osób nie otworzyło tej strony i ,że nie będą przeżywali to co ja.
I jeszcze jedno.Rano chciałam wejść do facebook'a ,żeby sprawdzić czy dzisiaj uda mi się usunąć te zdjęcia.
Okazało się ,że administrator zamknął moje konto za rozpowszechnianie nagości.
Smutne, byłam na FB wiele lat chyba od początku. Mam tylko nadzieję ,że moi znajomi uwierzą mi ,że padłam ofiarą hakera?  wirusa?  czy czego jeszcze?








10 komentarzy:

  1. Zapomniałam napisać jeszcze prośby.Jeżeli ktoś ma konto na FB,proszę udostępnijcie ten mój post, ku przestrodze .Jeżeli dostaniecie wiadomość linkiem upewnijcie się czy to na pewno wysłał wasz znajomy zanim otworzycie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Teniu, rozumiem Cię i opublikuję Twój blog i prośbę. pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. ...ok, opublikuję!
    Współczuję Ci bardzo...
    Trzymaj się!
    Serdeczności :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Teniu , już publikuję. Rozumiem Cie ale nie rozumiem takich, którzy coś takiego robią, pewnie bawią się? Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie spotkały mnie Teniu aż takie problemy ale również miałam kłopoty . Najpierw myślałam ,że to tylko mój sprzęt.Ale okazało się ,że to głównie sprawa wirusów. To między innymi był powód mojego dłuższego zniknięcia.
    Na FB nie istnieję, ale jak widać dziadostwo szerzy się wszędzie.
    Jest mi bardzo przykro z powodu tego co Ci się przydarzyło.
    Pozdrawiam bardzo cieplutko i serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam konto na FB tylko, glownie tylko dla klientek, jest tam jedno moje zdjecie i nigdy wiecej nie bedzie nastepnego.
    Pomijajac takie przygody jaka Ciebie spotkala to nawet jak zlikwidujesz konto to zdjecia jakie zamieszczalas przez lata pozostaja WLASNOSCIA (!!!) tak, tak dobrze czytasz wlasnoscia FB.
    Dla mnie to wystarczajacy powod dla ktorego nie nalezy zamieszczac na FB zadnych zdjec.

    OdpowiedzUsuń
  7. Spotkała Cię wielka przykrość Teniu, aż mi ciarki przeszły po plecach i już nie żałuję, że nie mam swojego profilu na FB. Coraz to dziwniejsze niespodzianki na nas czyhają w Internecie, trzeba bardzo uważać,żeby niechcący czegoś niepotrzebnego nie kliknąć. pozdrawiam Cię serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  9. Mnie spotkala taka sama przykrosc. Zostalam wyrzucona z FB, dlatego tylko , ze w moim imieniu wysylane byly linki z niedostepnymi zdjeciami . Nie sadze , ze to wirus, to zlosliwi ludzie funduja nam nam taki los . Minelo juz kilka miesiecy i cisza .

    OdpowiedzUsuń
  10. Mnie to jeszcze nie spotkało ale będę ostrożna.Dziękuję Tereniu za ostrzeżenie.

    OdpowiedzUsuń