Jeżeli, po przeczytaniu tytułu, ktoś pomyślał, że mam kłopoty(odpukać
w niemalowane ) to na szczęście się myli.
KŁOPOT, to niewielka wioska w województwie lubuskim (gm. Cybinka).
Od niedzieli codziennie lało, a w piątek gdy Klub Turystyczny ”Odkrywcy” miał zaplanowaną
comiesięczną wycieczkę, niebo rozpogodziło się i przez cały dzień nie spadła
ani kropla deszczu.
Celem naszej wycieczki był Krzesiński Park Krajobrazowy .
Wielką atrakcją tego parku jest wioska Kłopot od której zaczęliśmy zwiedzanie parku. Mimo swojej niefortunnej nazwy ,miejscowość ta słynie z corocznych skrzydlatych gości. Bociany ,bo o nich tu mowa,upodobały sobie tą wioskę. W tym roku zajętych jest 20,z ponad 30 gniazd( 40 domów mieszkalnych).Wioska otrzymała certyfikat "Bocianiej wioski ".
Muzeum bociana białego utworzone zostało 2003r.Zgromadzono w nim eksponaty prezentujące życie ptaków, jego ochronę i eksponaty kulturowe .
W oczekiwaniu na prelekcję
oglądaliśmy eksponaty i oczywiście fotografowaliśmy.
Przewodnikiem okazał się bardzo młody człowiek, który ciekawie opowiadał nam o bocianach , a wiedział o nich dosłownie wszystko. Widać, że mimo młodego wieku znalazł swoje miejsce.
Jak to dobrze, że przewodnikami parków zostają ludzie którzy kochają przyrodę.
Dowiedzieliśmy się ,że pierwsze bociany przylatują do Kłopotu najczęściej pod koniec marca i że są to samce, które przygotowują gniazda( robią po prostu remont po zimie).Okazuje się,że między bocianami są też leniuchy które najchętniej zajęłyby gniazdo już odremontowane. Właściciele muszą walczyć o swoje.
Gdy gniazda są gotowe przylatują partnerki. Bociany łączą się w pary co roku z innym partnerem.
Po zalotach następuje stały związek. Samice składają jaja, już po kilku dniach. Najczęściej są to 3 lub 4 jaja.
Przewodnik opowiadał nam jeszcze wiele ciekawostek ,z życia bocianów,nawet takich które mroziły nam krew w żyłach.O tym wszystkim można przeczytać na stronie http://www.mbb-klopot.bermar.pl/, gdzie co kilka dni wpisywane są nowe informacje z życia ptaków.
Po prelekcji ,zaopatrzeni w lornetki poszliśmy obserwować bociany.
Tak naprawdę to szkoda ,że lornetki które otrzymaliśmy nie miały wbudowanych aparatów fotograficznych.To były by dopiero super zdjęcia.
W naszej grupie najlepszy zoom miała Janeczka .Ja pobawiłam się trochę z wykadrowaniem moich jak i jej zdjęć.
Kilka ujęć tych samych gniazd.
I jeszcze bliżej.
Podczas spaceru mieliśmy wiele pytań do przewodnika.
Dla bezpieczeństwa bocianów instalacja elektryczna w Kłopotach jest izolowana.
Para dorosłych osobników.Pewnie jedna z nich to samiczka.Przewodnik żartował,że samiczki to japonki , bo mają bardziej skośne oczy.
Dorosłe ptaki można odróżnić od młodych tym,że mają czerwone dzioby i nogi.
Młode są w różnym wieku.Niektóre są już na tyle duże ,że machają skrzydłami, trenując mięśnie przed odlotem.
Wszystkie młode zostały już zaobrączkowane.
Obrączki zwykle zakłada się w czerwcu.Tym założono 25 i 26.06.2012r.
Wiosną przylatują bociany które były zaobrączkowane w różnych miejscach.Najczęściej w Polsce.
W tym roku w Kłopotach założyła rodzinę jedna Niemka.
Może na jednym ze zdjęć jest nasza cudzoziemka:))
Na pożegnanie zrobiliśmy jak zawsze wspólne zdjęcie.
A ja dalam zrobic sie w konia,pomyslalam, ze faktycznie masz jakis klopot.
OdpowiedzUsuńTeniu, bardzo wam zazdroszcze tej wycieczki do
Klopotu, bocianiej wioski.
Bociany, to moje ulubione ptaki. Minely juz czasy, kiedy bociany mozna bylo spotkac w wielu polskich wsiach.
Fajnie, ze upodobaly sobie ta wies i sa atrakcja dla wielu odwiedzajach.
Zdjecia rewelacyjne! Bardzo chetnie bede wracala do Twojego wpisu o bocianiej wiosce:)
Pozdrawiam serdecznie:)
Bardzo udana byla nasza wycieczka . Tyle nowych
OdpowiedzUsuńwrazen . Bardzo ciekawie przedstawilas Tereniu ciekawostki z zycia bocianow w tej wiosce . Zdjecia piekne !
Dla kogo "kłopot",dla tego kłopot, dla nas była to wielka przyjemność i satysfakcja podglądać na gorąco bociany.
OdpowiedzUsuńTeniu,bardzo pięknie i wyczerpująco opisałaś życie tych pięknych ptaków, a zdjęcia bocianich gniazd zarówno Twoje jak i Janeczki fantastyczne.Dzięki za ten wpis.Pozdrawiam i do zobaczenia na turystycznych szlakach,może tez tak interesujących:)))
JAK ZWYKLE PIĘKNY OPIS.WYPRZEDZIŁAS MNIE Z BOĆKAMI.WOBEC TEGO ZAMIESZCZĘ ZDJĘCIA Z KRZESIŃSKIEGO PARKU KRAJOBRAZOWEGO.
OdpowiedzUsuńCIEKAWE CO TERAZ ZAPLANUJĄ NASZE WŁADZE GRUPY "ODKRYWCÓW"?
Byłam, opisałam nawet Kłopot na swoim blogu...mimo spędzania tam kilku godzin czułam niedosyt...fascynująca bociania wioseczka!
OdpowiedzUsuńSerdeczności!
Ja też dałam się nabrać na ,,KŁOPOT". Piękna wycieczka.
OdpowiedzUsuńZdjęcia są śliczne i ładnie to opisałaś.Miłego dnia.
Teniu wycieczka była wspaniała, dowiedziałaś się coś nowego o bocianach i zrobiłaś bardzo ładne zdjęcia. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWspaniałe zdjęcia bocianów
OdpowiedzUsuńWspaniałą mieliście Tereniu wycieczkę...Bociany to wspaniały temat i jak zawsze wspaniałe zdjęcia...Przepięknie opisałaś Tereniu bociany...a kłopot jak to kłopot dobrze że to nazwa miejscowości...!Buziaczki...
OdpowiedzUsuńKolejne miłe wspomnienia, warto wracać do przeżytych chwil po kilku latach . Dziękuję 🤗
OdpowiedzUsuń