Prowadził nas pan Leszek.
Trasa: Świebodzin- Kupienino-Ojerzyce- Szczaniec-Myszęcin-Leniwka-Świebodzin( 32km.).
W Szczańcu zatrzymaliśmy się jeszcze przy ruinach folwarku.
W oddali widać było gotycki kościół z 1570r pw. św. Anny.
i wewnątrz.
Wystrój hotelu i restauracji również podobał nam się bardzo.
Tradycyjnie zrobiłam zdjęcie w lustrze. Z tego typu zdjęć zebrała mi się już mała kolekcja , może kiedyś napiszę o nich oddzielny post .
Po krótkiej przerwie ruszyliśmy dalej.
Minęliśmy kościół z 1832r pw św. Henryka
Mały stawek z pięknymi nenufarami.
Po chwili jesteśmy już w Ojerzycach, gdzie znajduje się renesansowy pałac.
Zdjęcie z wikipedii , ponieważ zza wysokiej drewnianej bramy niewiele widać. Na bramie widnieje napis " na sprzedaż". Mam nadzieję, że będzie jeszcze dostępny dla zwiedzających.
W Ojerzycach jest też piękny kościółek z 1919r p.w. św. Jana Chrzciciela.
Następny przystanek w Szczańcu.
Pamiątkowe zdjęcie całej grupy. Jak widać nie ma z nami naszego szefa . Andrzej( zapalony wędkarz) był na zawodach . Nie znam jeszcze wyników , ale myślę ,że jak zawsze zajął jedno z pierwszych miejsce.
Zdjęcie zrobił nam młody mężczyzna.
W głębi widać stary dąb.
Może stuletni
o potężnym pniu.
Oczywiście sprawdziliśmy jego obwód.
W parku znajduje się mini amfiteatr,
tam postanowiliśmy zrobić przerwę na kawę.
Do kawy jak zawsze były ciasteczka a nawet owoce.
Miło było posiedzieć i porozmawiać.
Minęliśmy kościół z 1832r pw św. Henryka
Mały stawek z pięknymi nenufarami.
Po chwili jesteśmy już w Ojerzycach, gdzie znajduje się renesansowy pałac.
Zdjęcie z wikipedii , ponieważ zza wysokiej drewnianej bramy niewiele widać. Na bramie widnieje napis " na sprzedaż". Mam nadzieję, że będzie jeszcze dostępny dla zwiedzających.
W Ojerzycach jest też piękny kościółek z 1919r p.w. św. Jana Chrzciciela.
Następny przystanek w Szczańcu.
Zatrzymaliśmy się przy młynie zbożowym wybudowanym w II połowie XIX w.
Zdjęcie zrobił nam młody mężczyzna.
W głębi widać stary dąb.
Może stuletni
o potężnym pniu.
Oczywiście sprawdziliśmy jego obwód.
W parku znajduje się mini amfiteatr,
tam postanowiliśmy zrobić przerwę na kawę.
Do kawy jak zawsze były ciasteczka a nawet owoce.
Miło było posiedzieć i porozmawiać.
Przejeżdżając przez Myszęcin pomyślałam nawet ,że wyjątkowo szybko wrócimy do domu.
Niespodziewanie pan Leszek skręcił i jechaliśmy w nieznanym kierunku.
Okazało się ,że na koniec mieliśmy jeszcze miłe odwiedziny w Starym Młynie - Leniwka.
W ulotce reklamującej to niezwykłe miejsce napisano, że czas płynie tu wolniej i.....to prawda .
Gościliśmy się ponad godzinę a czas jakby stanął w miejscu.
Miło było posiedzieć i popatrzeć na otaczającą przyrodę.
na elementy młyna
na zewnątrz budynku
Niespodziewanie pan Leszek skręcił i jechaliśmy w nieznanym kierunku.
Okazało się ,że na koniec mieliśmy jeszcze miłe odwiedziny w Starym Młynie - Leniwka.
W ulotce reklamującej to niezwykłe miejsce napisano, że czas płynie tu wolniej i.....to prawda .
Gościliśmy się ponad godzinę a czas jakby stanął w miejscu.
Miło było posiedzieć i popatrzeć na otaczającą przyrodę.
na elementy młyna
na zewnątrz budynku
i wewnątrz.
Wystrój hotelu i restauracji również podobał nam się bardzo.
Tradycyjnie zrobiłam zdjęcie w lustrze. Z tego typu zdjęć zebrała mi się już mała kolekcja , może kiedyś napiszę o nich oddzielny post .
Ciekawe jaką trasą pojedziemy za tydzień i jakie ciekawe miejsce do zwiedzania zaplanuje pan Leszek.
Zobaczymy.
Pozdrawiam , jak zawsze, wszystkich odwiedzających:))
Zobaczymy.
Pozdrawiam , jak zawsze, wszystkich odwiedzających:))
Ale Wam fajnie.U mnie nie ma ani parku ,ani gdzie spacerować ,a o ścieżce rowerowej można tylko pomarzyć:)
OdpowiedzUsuńFajnie Wam upływa czas spędzony wspólnie. Ja nie mam takiego grona przyjaciół, mąż dogorywa po zerwanym ścięgle, w dodatku ciągle nam coś staje na przeszkodzie. I tak Teniu jesteś dla mnie wzorem do naśladowania.
OdpowiedzUsuńCoraz bardziej podobają mi się Wasze wyprawy rowerowe, bo oprócz jazdy rowerem przynoszą wiele nowości, poznanie zabytków naszej Ziemi Świebodzińskiej. Ślę pozdrowienia i życzę coraz piękniejszych i ciekawszych tras :)
OdpowiedzUsuńAch wielka szkoda ,ze wycieczka na chwile nie zatrzymala sie w Myszęcinie jest tam piekny pałac po bylym gospodarstwie PGR i spichlerz z XVI wieku , oraz piekne dęby ktore mają 600 lat jest ich 10 w parku.W Leniwce dawno temu , moze nie az tak dawno bo z 30 lat temu mieszkal pan Skowron , byl tam młyn a teraz jest hotel i restauracja wszystko jeszcze nie wykonczone ale jest tam bardzo pięknie .Ale dziekuje za pokazanie moich stron .Rodzinnych stron Myszęcina.Serdecznie pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWynika z tego Janinko, że musimy koniecznie tam pojechać.
UsuńPozdrawiam serdecznie:))
Witaj Teniu,
OdpowiedzUsuńTym razem pokazałaś mi tereny, których w ogóle nie znam...dziękuję, zapisuję, może kiedyś...
Serdeczności :)
Rzeczywiście oglądając te piękne zdjęcia mam wrażenie jakby czas zatrzymał się w miejscu.Cudowne.
OdpowiedzUsuńI tak jak z UTW (to dzięki Tobie) i z rowerem mamy wspólne zamiłowania.Nie wyobrażam sobie lata bez roweru:)))
Obecnie, co prawda nie w tak zorganizowanej grupie, ale z kilkoma koleżankami przemierzamy prawie codziennie po kilkanaście kilometrów.Bywa i ok. 30-tu.
Nieustająco podziwiam i jestem pełna uznania dla Waszych wyczynów.
Serdeczności posyłam .
świetna wyprawa i piękne fotki.
OdpowiedzUsuń