Początkowo jedziemy w kierunku Rozłóg.
Jesteśmy już na rozdrożu ,polnych dróg.
Pierwsze wspólne zdjęcie pod wielkim dębem.
Po drodze do jeziora zatrzymujemy się przy brzozach.
.Piękne - biała kora , opadające delikatnie ku ziemi gałęzie.
Według radiestetów ,brzoza ma pozytywną energię i dotykanie jej jest bardzo korzystne dla naszego organizmu.
Więc przytulałyśmy się .
Jesteśmy już nad jeziorem.
Spodobało się nam miejsce , które wybrała Jadzia na zrobienie zdjęcia.
Ruszamy dalej .
Droga prowadzi przez las. Jest cicho, spokojnie. Wśród drzew śpiewają ptaki .
Mały strumyk, przyciągnął nas jak magnez.
Chwile zadumy.
Tak jak napisałam strumyk był bardzo płytki ,po prostu stróżka.
. Niesamowita jest gra światła - ja widzę na tym zdjęciu głębię.
.Piękna droga leśna musiała się skończyć. Przed nami droga asfaltowa.
Pobocze naszych dróg też są piękne.To łąki pełne chabrów i maków.
Jadzia pierwsza zaczęła robić wianek .
Jak widać(ze zdjęć) ,na naszych wyprawach poznajemy okolice Świebodzina .
Podziwiamy piękno krajobrazu i przyrody, ale też świetnie się bawimy.
I znów powtórzę moje słowa z poprzedniego wpisu. Piękne macie okolice, boskie towarzystwo. Dobre humory i roześmiane buzie świadczą o udanej wycieczce
OdpowiedzUsuńPS Uwielbiam chabry na łąkach. Zbierałam je w dzieciństwie razem z moją mamą
OdpowiedzUsuńWspaniałe robicie wypady rowerowe,a zarazem świetnie się bawicie.Zdjęcia wspaniałe.Wianki przepiękne...Cieplutko pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe komentarze.
OdpowiedzUsuńPowinnam już dawno zaznaczyć ,że zdjęcia na naszych wyprawach robię ja i Andrzej ,opiekun naszej grupy.W następnym poście zaznaczę ,które są przez kogo zrobione.Pozdrawiam wszystkich odwiedzających.
Witam!
OdpowiedzUsuńBrawo za energię i humor, którego dziś tak wszystkim brakuje...
Sesja Łąkowo-chabrowa...bezcenna ;-)))
Teniu,
mój skalniak owiany pajęczynką to rojnik pajęczynowaty, kupiłam go wczesną wiosna, bo urzekł mnie swoją utkana pajęczą nicią...;-)
czekam teraz aż zakwitnie...
Serdecznie pozdrawiam i trzymam kciuki za kolejne wyprawy ;-)))
Kolejna udana wyprawa,a ile radości!!!Gratuluję kondycji,pomysłów i wytrwałości.Piękne zdjęcia i relacja. Pozdrawiam;)))
OdpowiedzUsuń